III rok 2006-2007

Warsztaty

Karolina Żyniewicz

Moje sacrum - moja ikona

Motto:
"W jego twarzy dostrzegła rysy postaci z ikony, te same oczy. Jak gdyby Bóg przybrał dla niej ludzką postać. Podniósł się spod komody, ikona ożyła."

Każdy z nas ma w życiu osoby lub rzeczy, które sadła niego niemalże święte, posiadają niezwykłą siłę oddziaływania. Wiara nie musi koniecznie wiązać się z religią. Wierzymy komuś lub w skuteczność czegoś. Proponuję zastanowić się nad elementami naszego życia, które są dla nas szczególne. Wizerunki tych rzeczy posłużą nam do stworzenia ikon - obrazów własnego sacrum.

Cele:
- zapoznanie uczestników z technologią tworzenia ikon,
- pokazanie uczestnikom, jak można wykorzystać elementy tej technologii dla potrzeb własnej twórczości,
- pobudzenie myślenia na temat własnej hierarchii wartości.

Przebieg:
Przedstawiam uczestnikom temat ikony, wyjaśniam definicję, historię, prezentuję ilustracje. Namawiam do pracy z różnymi materiałami i oferuję swoją pomoc w ich wykorzystaniu Polecenie: Zapraszam do podjęci próby stworzenia własnej ikony.

Konfrontacja:
Proponuję ustawienie ikon obok siebie w celu stworzenia małego ikonostasu.

Uczestnicy: emeryci (grupa ok. 10 osób).
Miejsce: Dom Kultury „Widok”.
Czas: 2 godziny.
Materiały: stare deski, klej, farby (plakatowe, tempery, akryle), złoty spray, bejca, pędzle, rylce, kubki na wodę.

Bibliografia:
„Andrej Rublow i ruskie ikony” 2003 (seria „Wielcy malarze” Warszawa) „Encyklopedia Multimedialna 1999 („Sztuka” PWN Warszawa).

Wybrane uwagi i refleksje:
„Bardzo wciągnęło mnie malowanie na desce, można w ten pokazać swoje wnętrze”.
„Ikonę malowałam po raz pierwszy, podobało mi się i będę próbować dalej”.
„Była to dla mnie nowość, ciekawe doświadczenie
„Warsztat pokazał mi nowe możliwości twórcze”.

Wybrane przykłady realizacji:
Większość uczestników warsztatu bata się przekroczyć zasady przedstawiania w postaci ikony wyłącznie świętych, obawiali się, że dopuszczą się profanacji, gdy umieszczana desce jakieś banalne elementy. Dlatego też duża część osób skopiowała ikony obejrzane w albumie. Tylko trzy osoby odważyły się stworzyć zupełnie indywidualne prace. Jedna z nich przedstawiła swojego kota. Inna namalowała drzewo, w którego koronie ukryła zarys ludzkiej twarzy. Ciekawa jest też bajkowa praca, którą autorka dopasowała kolorystycznie do swej turkusowej biżuterii.